Wydawnictwo: Książnica, GW Publicat
Strony: 248
Moja ocena: 10/1o
Moja ocena: 10/1o
"Szeptać" to debiutancka powieść Huberta Fryca. Opowiada o trzydziestoletnim Michale, który podczas robienia porządków na strychu starego domu dziadków znajduje swojego zagubionego w dzieciństwie walkmana i kasety. Na kasetach znajduje się nagrana bardzo ciekawa historia, historia Domu, którą dziadek Michała - Franciszek opowiadał dwadzieścia lat temu. Michał zaczyna odsłuchiwać stare taśmy i wraca wspomnieniami do wakacji. Opowieści dziadka, pełne magii nawiązują do relacji rodzinnych.
Główny bohater przedstawiony jest w dwóch etapach życia, kiedy ma trzydzieści lat i spodziewa się dziecka oraz w wieku dwunastu lat, kiedy spędza wakacje u dziadków. W obu tych perspektywach przedstawione są relacje w rodzinie. Sam autor zauważa, że z wiekiem relacje z rodzicami, dziadkami się zacieśniają. Z autopsji wiem, że to w 100% prawda.
Dziadek Michała, nie do końca mógł pogodzić się z tym, że wszystkie jego dzieci opuściły rolę i wyjechały do miasta, ma do nich o to żal, boi się, że gdy go zabraknie to jego ukochany dom przestanie istnieć. Opowiada on Michałowi piękną i magiczną historię ich domu, miejsca, które ma ogromną wartość. Autor słowami dziadka Franka mówi, że jeżeli nie włożymy siebie podczas budowy domu, to ten dom nie będzie tak naprawdę nasz. I tutaj również zgadzam się z autorem, trzeba oddać domu cząstkę siebie, wtedy będziemy mieć swoje wyjątkowe miejsce na ziemi.
Autor przypominam nam o tym, o czym w natłoku obowiązków zapominamy. O czasie, który powinniśmy spędzić ze swoimi rodzicami, dziadkami, bo możemy nie mieć już potem takiej szansy.
"Szeptać" to piękna i bardzo nastrojowa powieść o rodzinnych więziach. Idealna na spokojny wieczór po gorszym dniu. Podnosząca na duchu i rozbudzająca poczucie przynależności i budowania takich trwałych rodzinnych więzi.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję
